Wiersz powstał między innymi na podstawie jednego z obrazów Aleksandry Waliszewskiej.
,,Jej duch"Grupka dziewcząt z dobrych domów,
W lesie znalazła ducha,
Ciemność latarka rozjaśnia,
Nie wiadomo jednak czyj duch,
Jest na końcu światła.
Wspierają jedną odważną,
Latarką wskazują kierunek,
Ta jedna odważna podchodzi,
Dotyka ektoplazmę.
Nagle zaczyna krzyczeć,
Krzyk trwa niemal pół,
A może i dłużej w wieczności.
Dzięki koleżankom znalazła,
Swojego ducha.
Pozdrawiam!
Cześć! 🙂 Dość intrygująco, ale też jakoś tak z dreszczykiem emocji, to wszystko oddałeś. Już sam początek jest ciekawy, ponieważ piszesz od czego, a właściwie od kogo to wzięło swój początek...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ciekawe..., nieco demonicznie brzmi momentami. Ale nigdy nie wiemy, gdzie znajdziemy inspirację i w którym kierunku powędruje nasza wyobraźnia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Fajnie by było, gdyby był jakiś obraz wstawiony, albo chociaż strona do niego. -Taka sugestia. Jeśli jesteś otwarty na krytykę.
OdpowiedzUsuńGenial poema te mando un beso.
OdpowiedzUsuń