Nawiązanie do obrazów Edwarda Hoppera i w pewnym sensie do utworu Republiki pt. ,,Obcy astronom".
Dla S.J.
Przez żaluzje widzę,
Jak jakaś para, siedzi sobie,
Na łóżku, sytuacja jak u Hoppera.
Światło, pada doskonale,
Facet z brodą, opowieści z brodą,
Sączy ona, drink z colą,
Wszystko nie takie.
Odchodzę od okna,
Realizm sceny uderza,
Przynoszę lunetę,
Obcy, wredny astronom,
Zajrzy pod poduszki,
Wyszuka grzechy,
By wywiesić je potem w bramie.
Dowiedzą się, napadną,
Zemszczą się okrutnie,
Przez opuchnięte oko,
Niewiele już widać.
3.01.2022
Pozdrawiam!