28.06.2020

Żółty turban/Marnowanie czasu.

Kolejny wiersz będący zapisem jakichś moich myśli.

,,Żółty turban/Marnowanie czasu"

Chodząc między straganami,
Na jednym zauważyłem żółty turban,
Od razu myśl jedna: muszę go mieć.

Jako człowiek w żółtym turbanie,
Mógłbym marnować czas,
Kawałek po kawałku,
Rzucać na wiatr.

Bez tego elementu ubrania,
Tego typu marnowanie czasu,
Nie uchodzi na sucho.

12.04.2020
Pozdrawiam!

25.06.2020

Dziwaczny świat.

Mój komentarz do obecnej sytuacji. Jak siedziałem w parku na ławce to  miałem takie wrażenia jak podmiot liryczny w wierszu.

,,Dziwaczny świat"

Usiadłem na ławce w parku,
Z maseczką na twarzy,
Nie chcę wciągnąć całego świata,
Nie chcę go zniszczyć.

A on odrealnia się tylko,
Drzewa jak komputerowa tapeta,
Coraz to dziwniej jedynie.

Wciągam chyba świat,
Maseczka na bok,
Wszystko połączone na zawsze.

22.04.2020
Pozdrawiam!

22.06.2020

Brzydkie słowa.

Dziś moja propozycja co można zrobić w chwili, gdy chcemy przeklinać.

,,Brzydkie słowa"

Brzydkie słowa rosną w człowieku,
W chwili gniewu, złości, maligny,
Czasem trzeba powstrzymać swój język,
Aby później nie musieć żałować.

Można słowa te brzydkie włożyć,
W butelkę czy jakiś słoik,
Zamknąć, odstawić na przyszłość,
Tak najlepiej z nimi zrobić.

Gdy nadejdzie chwila lżejsza,
Choć niosąca w sobie emocje,
Można wyjąć butelkę czy słoik,
By te słowa na świat wypuścić.

11.01.2020
Pozdrawiam!

19.06.2020

Spotkanie na dachu.

Dziś wiersz z rodzaju tych, gdzie podstawowe pytanie dotyczy sensu grzebania w przeszłości. Nie wiadomo bowiem jak zakończyła się cała historia, na czym polegał ten skok na miasto.

Dla S.J.

,,Spotkanie na dachu"

Chodź ze mną na dach budynku,
Gdzie wszystko się zaczęło,
O świcie wspomnienia najlepiej wrócą,
Przeszłość i przyszłość jednością.

Tak zejdzie nam dzień,
Słońce zachodzi,
Skoczymy więc w końcu na miasto...

7.03.2020
Pozdrawiam!

16.06.2020

Na przyszłość.

Wiersz będący formą ostrzeżenia, dla tych co uważają siebie za wielkich, najważniejszych w okolicy, a może nawet i dalej.

,,Na przyszłość"

Dziś rządzisz cała okolicą,
Wszyscy obawiają się gniewu,
W wielkich emocjach czekają na jeden,
Najmniejszy ruch palców,
Z pierścieniami.

Nikt nie zna swojej przyszłości,
Dnia, ani godziny zemsty,
Za prawdziwe lub zmyślone winy.

Wiedz jednak, pamiętaj gdzieś w głębi,
W zakamarku swej duszy,
Że jest ktoś większy,
Jego palec też ma moc,
Wskazuje kogoś, nie zna litości,
Pamiętaj o tym na przyszłość.

24.01.2019
Pozdrawiam!

10.06.2020

Druga wyprawa.

Dziś kolejny wiersz związany z obrazem.

,,Druga wyprawa (Zetknięcie z wiecznością)"

Druga wyprawa ruszyła,
Gdy tylko minął miesiąc,
Bez wiadomości z fortu,
Gdzie mieli załatwić sprawy.

Po kilku dniach wędrówki,
Natknęli się na wieczność,
Całe zbocze góry,
Cała ścieżka zasłane szkieletami.

Druga wyprawa patrzy,
Zdumienie przeradza się w strach,
Czy ich też czeka koniec,
Kto zabił tamtych, no kto...

3.03.2019
Pozdrawiam!

7.06.2020

Majowa impresja.

Wiersz będący zapisem myśli powstałych pod wpływem dźwięków.

,,Majowa impresja"

Za oknem deszczu szum,
W kuchni sztućców stukot,
Koła pociągu w tym deszczu,
Pociąg już czeka za rogiem.

Wyjechać, uciec stąd,
W nowe, nieznane tereny,
Deszcz zmyje winy,
Sztućców stukot,
Zakryje ucieczkę.

Nagle ryk, pojazd po ulicy gna.

Motocyklista/motocykl/cykl nocny.

Uciekam/znikam/oddalam się.

Majowa impresja.

1.05.2020
Pozdrawiam!

4.06.2020

Cukier i stokrotki.

Kolejny wiersz inspirowany tytułem jakiejś zwariowanej piosenki.

Dla S.J.

,,Cukier i stokrotki"

Trzeba wyrażać się jasno,
Dokładnie jak się da,
Kiedyś zawiodłem sam siebie,
Bo byłem niezbyt dokładny.

W liściku wysłanym dziewczynie,
Taki napis zawarłem:
16 godzina dziś, Cukier,
A potem stokrotki.

Dziewczyna szybko uciekła,
Nie wiedząc o co mi chodzi,
Chodziło o ciastko w cukierni,
A w dowód przyjaźni kwiaty.

12.04.2020
Pozdrawiam!

1.06.2020

Gadające gąbki nad głowami gapiów.

Dziś wiersz inspirowany utworem bodajże Franka Zappy o takim tytule.

,,Gadające gąbki nad głowami gapiów"

Cóż za dziwny dzień nastał,
Nad głowami gapiów wiszą jakieś gąbki.

Z dala nie różnią się niczym,
Od tych znanych z domów,
Jednak bliższy kontakt,
Odsłania ich moc.

Gąbki te mogą mówić,
Zwykle ciche, spokojne,
Jednak wystarczy impuls,
By odniosły się,
Do filozofii stoickiej,
Ewentualnie porównały,
Malarzy niderlandzkich,
Z czeskimi.

Cóż za dziwny dzień nastał...

26.04.2020
Pozdrawiam!