Wiersz o niespodziewanej wizycie.
,,Wizyta"Dzień niespodziewanie w noc przechodzi,
Dziwne zjawiska na niebie,
Wszystko nie takie, jakie znam,
Wszystko, cały świat,
Zmienia się.
Autostradą z północy jedzie on,
Złożyć mi niezapowiedzianą wizytę,
Już widać kurz, chmurę wielką,
A on w niej, na swym Harleyu.
Zsiada, ściąga powoli kask,
Idzie w moją stronę,
A ja, zapadam się, próbuję zniknąć.
Zaczyna coś mówić, a ja już we wnętrzu,
Wieloryba siedzę.
Wizyta cała, cała wizyta,
Na marne.
Pozdrawiam!