Dziś wiersz będący moją niezgodą na świat, w którym są ludzie napiętnowani przez to, kogo kochają (ze względu na pochodzenie, płeć, wiek, religię i wiele innych).
,,Wieczorne czytanie"Umówieni na dzisiejszy wieczór,
Książka leży, łóżko w gotowości,
Leżmy więc, udając czytanie,
Leżmy więc, patrząc sobie w oczy.
Gdy wyjdziemy, świat nas znów rozdzieli,
Mocne słowa, o miłości grzesznej,
Siedźmy tu, pod żarówki światłem,
Patrząc w oczy, siedźmy tak do rana.
Rano wymknę się przed ciekawskich wzrokiem,
Ruszę w miasto, do swojej pracowni,
Ty zostaniesz, tęskniąc do wieczora,
Książka czeka, w połowie otwarta.
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz