Dziś wiersz zawierający w sobie element niepewności co do kolejnych dni, planów podmiotu, wszystko opiera się na pozornym spokoju emocji.
Dla S.J.
Chodź ze mną na dach,
Tam świetnie widać świetliki,
Usiądziemy sobie, by patrzeć,
Na te gwiazdy, co z nieba uciekły.
Wyciągniesz rękę, a one usiądą,
Ciekawe zapewne co to,
Patrzmy na ich budowę,
Niezwykłą kruchość ich bytów.
Potem spojrzymy w oczy,
Naszej pierwszej/jedynej miłości,
Skok na miasto, jakże ożywczy,
Skok na miasto, aż po koniec nocy.
Pozdrawiam!
Ciekawy wiersz dziś i mi daje do myślenia dziękuję
OdpowiedzUsuńWow, podoba mi się romantyczny klimat tego wiersza.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Serdecznie! ;-)