Tym razem wiersz inspirowany sztuką i po części moim podejściem do działań, które nie do końca są miłe czy sensowne.
,,Artysta w pracy"Artysta w pracy ma dużo zajęć,
Trzeba przekręcić się z boku,
Na drugi bok.
Potem należy poleżeć na wznak,
Poszukać na suficie czegoś,
A następnie wypowiedzieć kilka,
Zagmatwanych zdań,
Dla krytyków.
Na koniec artysta zawija się w kołdrę,
Burrito smutku,
Ot co.
20.11.2021
Pozdrawiam!
To prawda i nieprawda zarazem. Ale "burrito smutku" - cymesik!
OdpowiedzUsuńPraca jak praca. Raczej męka twórcza, ale to burrito wyszło nawet oryginalnie.
OdpowiedzUsuń