Utwór nawiązujący do polityki, głupoty ludzkiej i tego typu spraw.
Pajac jak z cyrku, Arlekin z życia,
Mówi coś, klepie trzy po trzy,
Intelekt odchodzi, synapsy wypalone,
Mam już do cna.
Palić mi się chcę,
A nie palę,
Pić mi się chcę,
A nie lubię,
Mocnego nie biorę,
Bo się brzydzę,
Sam sobą potem.
Co mam robić?
Słucham pajaca jak z cyrku,
Międli swym językiem świat,
Wtłacza mnie w swoje oczy,
Swoje wymyślne obłoki.
Uciekam od telewizora,
Zrywam klapki z oczu,
Krzyk, krzyk mi tylko został.
Pozdrawiam!
Unikam telewizji i politykierów jak tylko mogę. Iluzji nie kupuje absolutnie. Są książki mądre czasopisma czasem serial czy film, polityka sio.
OdpowiedzUsuń