Wiersz będący nawiązaniem do filmu ,,Zimna wojna".
,,Nienormalna miłość"Gorzkie słowa, co padły rano,
Nie zaszkodzą naszej relacji,
Zniknę sobie na jakiś czas.
W cichym miejscu znów przeboleję,
Kocham Cię, a czy Ty mnie, to nie wiem,
Taka dziwna ta nasza relacja.
Jeżdżę z Tobą po całej Europie,
Albo raczej jeżdżę za Tobą,
W końcu jestem w jedynym miejscu,
Gdzie mogę rozwinąć swój talent.
Niby jesteś, a w sumie Cię nie ma,
Gdzieś tak obok siebie żyjemy,
Ciągły kompleks, masz w sobie jakiś,
Chociaż talent masz w sobie wielki.
Ludzie chwalą Twoje występy,
I pomysły na nowe utwory,
W końcu pada to jedno zdanie:
,,Żegnaj kochany, wyjeżdżam".
Zrozpaczony szukam pomocy,
W końcu dają mi rozwiązanie,
Mam donosić na innych twórców,
Wtedy paszport swój nowy dostanę.
Kłamstwo wielkie, jedynie kłamstwo,
W domu zostałem zamknięty,
Dziesięć lat, za rzekome zbrodnie,
Dziesięć lat, za moje szpiegostwo.
W końcu działasz, wyciągasz mnie z lochu,
Choć nie jestem już taki jak kiedyś,
Granie raczej nie wchodzi w rachubę,
Ręce mam tak okrutnie zniszczone.
Wszystko niby wraca do normy,
Wszystko niby tak jak dawniej,
Jednak w końcu, pewnego dnia,
Mówisz do mnie kolejne zdanie.
,,Zabierz mnie, w inne regiony,
Nie chcę tu więcej siedzieć".
Znowu rozpacz i niezrozumienie,
Wszystko tak szybko się kończy,
Teraz chyba jedyna możliwość,
Palić znicze na naszym grobie.
Pozdrawiam!
Raczej jakaś chora fascynacja, nie miłość. Jeszcze ta końcówka bezsensowna i tragiczna.
OdpowiedzUsuń