Podstawą była łacińska sentencja o przemijaniu, potem obraz.
,,Quod tu es, fui, quod sum, tu eris "W swej pracowni mam szkielet,
Sprytnie zawieszony na haku,
Jego biel przypomina mi ciągle,
O mojej przyszłości.
Prestiż, rozpoznawalność, ilość obrazów sprzedanych,
To wszystko nic, wobec szkieletu,
Z mojej pracowni.
Mam z nim wspaniały autoportret,
Ja-żywy,
On-martwy,
Choć tak naprawdę to jedynie,
Realizacja łacińskiej maksymy:
,,Quod tu es, fui, quod sum, tu eris".
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz