Kilka rad dla tych, którzy by chcieli. Oczywiście puenta nie jest tak jak napisałem na zawsze pewna. Może zdarzyć się coś, co spowoduje u mnie zmianę zdania na ten temat.
,,Jak tłumaczyć moje wiersze"Spyta mnie może kiedyś,
Tłumacz wysłany przez jakieś wydawnictwo:
,,Jak należy tłumaczyć Pana wiersze?".
Odpowiem mu, nie mam pojęcia,
Wiem tylko tyle, co widzę,
Nie wiem co zrozumie z nich,
Ktoś w Nowym Yorku,
W Sydney,
A nawet w Quebecu.
Musiałbym, pociągnę temat,
Pisać każdy wiersz, na zamówienie,
Dostosować do sytuacji, miejsca na świecie.
A ja tak nie umiem, rozumie Pan,
Nie umiem pisać na zawołanie.
Tłumacz odchodzi ze zwieszoną głową.
A ja za nim wołam:
,,Proszę powiedzieć swym szefom,
Że moje wiersze będą po polsku,
Nieodwołalnie i na zawsze".
3.03.2021
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz