Dla O.S. (O.J.)
W sztormowych falach uwięzieni,
Wokół jedynie woda, wiatr,
Do tego jeszcze mgła nadchodzi.
Patrzymy w dal, pełni nadziei,
Tam gdzieś jest od wielu lat,
Latarnia morska, stróż świetlisty.
Lecz dziś, w tym wielkim sztormie,
Nie widać nic, nie widać światła.
W rozpaczy już odmęcie będąc,
Patrzę i widzę, coś się świeci,
Płyniemy tam, tam jest ratunek.
Po kilku latach nas znaleźli,
Białe są czaszki, białe piszczele,
Zginęli wszyscy, bez wyjątku,
Bo światło było tylko marą, ułudą.
Nie ma latarni, co żeglarzy,
Prowadzi bezpiecznie swoim światłem,
Nikt jej już nam nie zastąpi,
Wszyscy zginą w morzu tym.
29.08.2018
Pozdrawiam!
Piękny i smutny utwór...
OdpowiedzUsuńczytając go przypomniałam sobie tę piosenkę: https://www.youtube.com/watch?v=vGJ721kkJUY
Gaśnie latarnia na morzu, gaśnie czyjeś życie.. Mnie też się ten wiersz kojarzy z jakąś stratą.
OdpowiedzUsuń