Dziś wiersz inspirowany obrazem Zdzisława Beksińskiego.
,,Dwie maski"Zostawiłem kawałki siebie,
W tym dziwnym miejscu,
Przy murze.
Złota maska, ta od święta,
Patrzy sobie w niebo,
Należy jej się.
Blada, codzienna, w mur wpięta,
Patrzy przed siebie,
Moimi niebieskimi oczami.
Jeszcze w kącie resztki mnie,
Zupełnie nie warte uwagi.
Odchodzę przed siebie,
Lekko skulony.
W końcu nie tak często,
Zostawiam na zawsze swoje,
Alter ego.
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz