Dziś wiersz, w którym jest nutka z Johna Lennona.
,,Moja żona. Nieporozumienie"Ktoś przechodząc kiedyś koło nas,
Zdziwił się okropnie,
Twarz wykrzywił w podkowę,
A na koniec rzucił coś,
Że moja żona musi mieć,
Bo jak inaczej wyjaśnić jej wygląd,
Korzenie indiańskie.
Odpowiedziałem mu, że to fałsz,
Moja żona pochodzi z szanowanej,
Japońskiej rodziny.
Spójrz na jej oczy, w tych skosach,
Kryje się cały świat,
W tej głębi kryje się wszystko,
Ważne dla mnie, ważne dla niej.
Pajacu jeden, nawet jakby miała,
Jakieś korzenie w Ameryce,
To nie ma powodu, do wstydu.
W końcu Indianie są pierwszymi,
Najważniejszymi Amerykanami.
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz