Dziś wiersz powstały z gapienia się na żarówkę, która przypomina trochę kolbę kukurydzy.
,,Dziwny żyrandol"Patrzę na sufit, a tam żyrandol,
Dziwny, wręcz absurdalny,
W żarówce kolba kukurydzy,
A może zapowiedź występu na scenie,
Sam już tego nie wiem, nie rozumiem,
Już nic.
Widzę się przy mikrofonie, wyduszam,
Z trzewi słowa, tekst mojej piosenki,
Widzowie zatykają uszy, krzyczą do mnie,
Coś, w swoim świecie jestem, niewiele,
Z tego słyszę.
Ktoś uderza butem, w mikrofon,
Przewraca go, ja w płacz uderzam wielki,
Ze sceny uciekam w rozpaczy.
Żyrandol początkiem wszystkiego,
Kukurydza zakończy me męki.
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz