Dziś wiersz realizujący metodę tzw. ,,zlewu świadomości", o której pierwszy raz wyczytałem w kontekście Kazika.
,,Propozycja zewnętrzna"
Siedzę sam, w mieszkaniu cisza,
Nagle zza ściany jakiś głos się odzywa,
I mówi: ,,W tygodniu trzeba do myjni jechać,
W czystym samochodzie myśli takie same,
A w takim wstyd się pokazywać".
Nie wiem o co chodzi, nie będę dociekał,
Coś mi jednak mówi, że trzeba uciekać.
Nagle w drzwi ktoś wielki uderza,
Krzyczy głośno: ,,Odbijemy papieża",
Nie wiem znów gdzie temat zakręca,
Skaczę z okna na trawnik,
(Dzika ucieczka).
To moja ucieczka, do wesołego miasteczka.
Idę już ulicą i wdycham treść miasta,
Jest już we mnie, ja w nim,
Zewnętrzna sytuacja.
Dalej wędruj miastowy,
Od krańca do krańca,
To już temat ostatni, skończona jazda.
Propozycja zewnętrzna od Pani spod sklepu,
Idę z nią do domu, w kieszeni mam pieniądze,
Zamówimy pizzę, otworzymy wino,
A samochód sąsiadom później umyjemy.
On nie będzie musiał słuchać narzekania,
Ona w końcu szczęsliwa,
Doczeka rana.
Sytuacja zewnętrzna,
Sytuacja wewnętrzna,
Połączenia czachy,
Wenecja już czeka.
Mózg nakręca dziś słowo,
Jakiś jeden element,
A on wielce szalony,
Pracuje czym prędzej,
A ja siedzę i siedzę,
Tak dalej i dalej,
A mój mózg się ożywia,
Wymyśla skandale.
Gdy noc nadchodzi,
Odłącza mi zwoje,
Ja padam, on pada,
Leżymy oboje,
Ja śpię i on śpi,
Daleka to droga,
Ja wstaje, on wstaje,
Szaleńcza katorga.
Lecz w takim to zlewie,
Coś zawsze się znajdzie,
Do tańca, radości, swawoli czy smutku,
Jak talerz z obiadu,
Jak kubek z herbatą,
Tak wszystko kończy się,
Uśmiechu zagadką.
U Mony co Lisa,
Śpiewała piosenki,
Ten uśmiech się jawi,
Mój umysł jest miękki,
Nie może wymyślić ni słowa,
Ni zdania,
Tu kończę.
Jutro,
Wstanę bez śniadania.
8.01.2017
Pozdrawiam!
A co Ty jarałeś, że tak Cię złachało? ;-)))))
OdpowiedzUsuńAhoy
W krótkich formach łatwiej wychwytywało się przesłanie.
OdpowiedzUsuń