Dziś kolejny wiersz oparty na moich przeżyciach z wycieczek po Europie. Tym razem sytuacja z Włoch.
,,Kelner czegoś nie wie"
Zamawiam sobie pizzę, siedząc przy morzu,
Bardzo fajna z pomysłu, na wierzchu ma małże,
Jednak one w skorupkach, takie ładne leżą,
Już się jeść chce, a kelner się pyta.
Pyta po rosyjsku, nawet chwali trochę,
Że obłsugiwał wcześniej turystów z Polski.
Nie chcę być niemiły,
Nie przerywam treści,
Jednak to co ówi w głowie się nie mieści.
Aby zatrzeć ślady,
Myślowe w jego mózgu,
Zamawiam po angielsku,
Stek na niezbyt ostro,
A on na odchodne,
Się pyta mnie tylko,
Średni czy też krwisty?
9.01.2018
Pozdrawiam!
Frutti di mare prego signore trza było mu zapodać ;-))))
OdpowiedzUsuńAhoy