,,Improwizacja 4"
Byłem w lochu, tam poznałem co to znaczy być samotnym,
Szczur i woda nie pomaga mi w tworzeniu,
W końcu tydzień mija, a ja w szczęściu,
Gdybym mógł Słońcu dałbym całusa,
Daję susa, już mnie nie ma w tym mieście,
Już na trakcie, w rikszy siedzę,
I się śmieję, bowiem w lochu była kukła,
Mój sobowtór,
A ja piłem w karczmie na umór,
W końcu z niej mnie wynieśli,
Ku radości gawiedzi.
1.01.2017
Pozdrawiam!
No ale tym razem chociaż nie narozrabiałeś za mocno ;-)))
OdpowiedzUsuńA jak się kukła twa w kazamatach miewa? ;-)))))
Ahoy