,,Lampion”
Usiądźmy pod nim
wieczorem,
Da może światła mało,
Jednak atmosfera jak
w Azji,
Warta miliony.
Możemy pomilczeć
tylko,
Albo patrzeć w
gwiazdy.
Najpierw musimy się
nauczyć,
Jak odróżniać je od
świetlików.
Lampion,
Noc,
My.
17.02.2016
Pozdrawiam!
" Jednak atmosfera jak w Azji,
OdpowiedzUsuńWarta miliony."
Hmmm, ciekawe która agencja ratingowa tak ją wyceniła (szczególnie tą w Pekinie) ;-)))))))
Ahoy
A taka zaprzyjaźniona ze mną. :) Z Meksyku bodaj jest ta agencja. ;)
OdpowiedzUsuńAkurat Pekin ze smogiem jest fu i fe. Miałem na myśli raczej azjatycką prowincję. Choć w sumie nie znam zupełnie ani jednej nazwy kantonu odpowiedniego do wiersza.
Pozdrawiam!
Ale ale, sprytny poeta uczy się kombinować więc jeśli żadna nazwa kantonu nie pasuje do wiersza robi podmiankę i zapodaje dla przykładu tak:
OdpowiedzUsuń"Pod pełni księżycem Syczuan kantonu
siądziemy jak pod blaskiem lampionu..."
Nie ma za co ;-))))))))))))))
Ahoy
Rewelacyjny wiersz! :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jego intymny charakter oraz uchwycony w nim romantyczny klimat towarzyszący zapewne wysyłaniu lampionów do nieba.
Pozdrowienia!