Dziś można rzec anty-wiersz. Powstał po sięgnięciu wzrokiem w odmęty lodówki. A tam czaiło się salami neoklasyczne z tofu. ;)
,,Salami
neoklasyczne”
Jemy salami,
Po kolei, parami,
Kiedyś robiono je z
osła,
Co podobno mrówka go
niosła.
Salami neoklasyczne,
Nawet z pelikana,
Już się nie jada
salami,
Po kolei, parami.
W 2016 roku,
Najlepsze salami z
tofu,
Jedzone na rowerze w czepku,
Od tyłu, do przodu,
Ekstra dziwne salami.
2.02.2016
Pozdrawiam!
Srogie piguły chyba były ;-)))))))
OdpowiedzUsuńAhoy
Oo, dziękuję! :D Cieszę się, że spodobał Ci się ów pastel. Już dawno nosiłam się z zamiarem wykonania go, odkąd naszkicowałam w zeszycie na marginesie taki obrazeczek :D
OdpowiedzUsuńPozdrowienia! :)
hm i pomyslec,ze salami moze byc natchnieniem do napisania wiersza
OdpowiedzUsuńtrzymaj sie cieplo ulka