,,ABC
(Restaurowanie restauracji)"
Agresywnie
żona krzyczy o odnowieniu restauracji,
Betonu tony
i też cegieł,
Czarne ma
ręce pan kominiarz.
Doliczyć
się nie mogę flaszek,
Egzekwowanie
pracy cienkie,
Figle i
psoty mej ekipy,
Górują
mocno nad planami.
Historia
lubi się powtarzać,
I znowu
majster zgubił butlę,
Jegomość
prosty i szlachetny,
Krawędź
butelki wznieca pożar.
Ledwo, po
raz dwudziesty ósmy,
Musnąłem
Śmierć o jej nogawki,
Nie ma mnie
w Księdze,
O! jak
słodko,
Perfidnej
Pani znowu uciec.
Restaurowanie
restauracji,
Serwuje mi
drapanie zdrowia,
Trafi mnie
w końcu raz, a dobrze,
W trumnie
odpocznę od małżonki.
7.06.2015
Pozdrawiam!
odpoczaac od zachcianek zony to chyba ciche marzenie wielu panow...
OdpowiedzUsuńprzeraza mnie ta kruchosc i nieprzewidywalnosc zycia...dwa dni temu autobus potracil kolezanke mojej corki,zginela na miejscu,miala 15 lat...
pozdrawiam cieplo ulka
Średnio na temat, ale przypomniał mi się kawał:
OdpowiedzUsuńPrzychodzi facet na budowę i pyta jednego robotnika:
-Panie ilu was tu pracuje?
-Ale z majstrem czy bez?
-No z.
-No to 27.
-A bez majstra?
-A bez majstra to nikt tu nie pracuje.
;)
Przepraszam, że dawno nie zostawiałam tu po sobie słowa. Strasznie lubię Twoją poezję, ale czasami nie mam głowy by napisać coś, co nadawało by się na komentarz.
OdpowiedzUsuńLubię to "ABC". Sama muszę kiedyś pomyśleć nad stworzeniem czegoś podobnego :P. A odnośnie samego wiersza, jest naprawdę dobry. Wplatanie humoru do czasami niebezpiecznych sytuacji nie zawsze wychodzi z "twarzą", ale Tobie zawsze się to udaje ;)
Pozdrawiam ♥
Dziękuję za twoją opinię :) Szczerze mówiąc, nie zamierzam już rozwijać tej historii (chociaż przez moment pomyślałam o piekarzu albo dziewczynce i jej rodzinie)... Planuję inne krótkie opowiadania już od jakiegoś czasu...
OdpowiedzUsuńTwój abecedariusz jest świetny i intrygujący... To niesamowite jak miło się czyta tak skonstruowane utwory.
Pozdrowienia! ;-D
Oby nie przytrafiła się Tobie małżonka od której w trumnie odpocząć chciał będziesz, oby ;-))))))
OdpowiedzUsuń