Dziś wiersz inspirowany w dużej części sztuką.
Wokół mojego letniego domku,
Same bagna, naturalne środowisko,
Dziwnych stworzeń.
Boję się, że przyjdą,
Okropnie się boję.
Wolę leżeć,
W naturalnej formie,
Na kanapie.
Podejście do okna,
Spojrzenie na zewnątrz,
Może to oznaczać śmierć.
Nie chcę tego,
Wolę leżeć,
W naturalnym stanie.
Pozdrawiam!
A mnie by się takie otoczenie podobało. Pewnie w poprzednim wcieleniu byłam czarownicą 😁
OdpowiedzUsuń