5.06.2019

Oczekiwanie.

Dziś wiersz, który powstał w sumie nie wiadomo z jakiej myśli. Może chodziło o czyjeś kroki z klatki schodowej? Sam już nie wiem.

,,Oczekiwanie"

W takiej sytuacji,
Każdy najcichszy dźwięk,
Dochodzący z korytarza,
Budzi lęk.

Nie wiadomo po kogo przyszli,
Może Nowi pojawią się na oddziale,
Może wszystkich nas stąd zabiorą?

Oczekiwanie na sąd.

Wszystko wydłużone do granic,
Dzień z nocą połączony,
Czas nie gra roli.

Cicho...
Idą po kogoś,
Słychać żołnierski krok,
Chować się, chować się wszyscy,
W najdalszy celi kąt.

Drzwi ze skrzypnięciem otwarte,
W blasku lamp widać już twarz,
Tym razem znajomą mi.

To ksiądz przyszedł do nas,
By zamienić parę słów,
Długo milczy, patrzy dość mglisto,
Po czym palcem wskazuje na mnie.

Słowa giną w wielkiej rozpaczy,
Powiadomcie rodzinę, tak krzyczę,
Głusi wszyscy na moje wołania,
Znikam, zmienię się w niebyt.

7.01.2019
Pozdrawiam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz