Dziś wiersz o tym, jak w przeszłości wciągnęło mnie to elektroniczne pudło.
,,Brutal TV"
Dziś w programie:
1. Transmisje ze szkoły przetrwania w sklepie,
2. Wojna na żywo z opiniami ekspertów,
3. Śmierć na tysiąc sposobów,
4. Celebryci straszący po kątach,
5. Tematy życiowe wagi ciężkiej,
6. Trudy życia w Internecie,
7. Wymarsz emocji w sposób ciągły,
8. Zagubienie własnej tożsamości,
9. Powolne wyzbywanie się własnej wartości,
10. Stawanie się współczesnym zombie.
I ja w to wszystko wchodzę.
Kiedyś broniłem się mocno,
Po wielu widzianych transmisjach,
Z emocji wyprany dziś jestem.
Walczę jeszcze o resztki,
Fragmenty co krzyczą: ,,Nie!",
Wygrywa me bezpieczeństwo,
Wygrywa postawa: ,,Siedź cicho".
Jak zombie zajadam z talerza,
Informacyjną, najprostszą papkę,
Dzień z nocą miesza się stale,
Jak można tak dalej żyć?
Nie umiem już sobie odmówić,
Odpuścić programów nie mogę,
Dzień za dniem mija w rytmie,
Problemów zza szkła podawanych.
Gdzie był ten moment?
Sam nie wiem,
Zapewne wielu tak ma,
Najprostsze to tłumaczenie,
Zombie współczesny- to ja...
26.02.2018
Pozdrawiam!
Czyżby apokalipsa zombie?;-)))))
OdpowiedzUsuńChyba w jakiejś mierze tak. Znam parę takich osób, które bez telewizji, a właściwie bez pewnych programów nie są w stanie funkcjonować. Sam też jakiś czas temu oglądałem najgorsze głupoty w telewizji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!