Dziś wiersz powstały po tym, jak zobaczyłem w oknie naprzeciwko jakiś cień, który okazał się być kotem.
,,Kot dla strachu"
Patrzę i oczom swym nie wierzę,
W oknie na czwartym piętrze bloku,
Jawi się kot zrobiony z dłoni.
Miał być dla strachu, a się śmieję,
Choć prawdę mówiąc mnie wystraszył,
Ten zwierzak z dłoni tak zrobiony,
Że bliski był do oryginału.
Co jednak stanie się w momencie,
Gdy kot ten mi ożyje,
Zacznie odwiedzać mnie swą drogą,
Wtedy to chyba umrę szybko.
Nie lubię takich sytuacji,
Nie lubię takich złych emocji,
Kot z dłoni-dobrze,
Żywy-źle.
Ktoś zawsze będzie straszył w nocy.
18.06.2018
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz