Dla S.J.
,,Siedzenie
balkonowe”
Siedzę na balkonie i
myślę,
Trochę patrzę po
okolicy w ciszy.
Tu sąsiad z żoną
żartuje,
Podciągając pod brodę
spodnie,
(Pasuje mu to),
Tam rośnie dzikie
wino,
W nim zaplątani
ludzie zginą,
(Tak pięknie).
Myślę i siedzę,
Siedzę i myślę.
Balkon moim wyjściem,
Balkon moim wejściem
do wiersza,
Balkon sprawa
największa.
10.09.2016
Pozdrawiam!
Ale tak siedzisz bez yerba mate?
OdpowiedzUsuńOd razu skojarzył mi się taki mem o babci siedzącej na balkonie i uważnie lustrującej wzrokiem okolicę z podpisem "Osiedlowy monitoring" ;-)))))
Ahoy
Z balkonu perspektywa zawsze jest ciekawa (i nie zawsze musi chodzić o tajne sprawki sąsiadów czy ludzi akurat idących ulicą). Przyjemny utwór :-)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
Balkon może stać się inspiracją dla poety, może nią stać się wszystko wokół
OdpowiedzUsuńw dzikie wino zaplątani hmmm
OdpowiedzUsuń