,,Białe morze”
Wypłynęły z szafy
białe fale,
Od Północy do
Południa,
Wielkie w miejscu
progu mebla,
Długie na sto metrów.
Białe morze ma
upodlić,
Pewne ludzkie wady,
Bo historia lubi
dawać,
Bardzo mocno w
palnik.
W kości też to całe
morze,
Da i samym świadkom,
Jeden z drugim już
zemdleni,
W mieszkaniach swych
leżą.
Takie morze trzeba
zamknąć,
Bo krzywdy narobi,
Po co białym morzem
straszyć?
Wirtualne winy.
24.02.2016
Pozdrawiam!
Straszydło w kieszeni to potężna broń. :)
OdpowiedzUsuńZaglądaj do mnie na kanał czy też na bloga. Zacznie się więcej dziać, dzisiaj wrzuciłem coś nowego. Ciebie również zachęcam do tego, pozdrawiam. :)
Cześć!
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że długo nie zaglądałem :)
Ale moja opinia teraz będzie tym bardziej szczera.
Gdy przeczytałem ten wiersz pomyślałem, że skądś znam ten styl.
Myślę, że masz już swój styl, co jest bardzo ważne:)
Pozdrawia!
I melduje gotowość do większych działań, ale o tym już niedługo na blogu :)
Nooooo, Paaanie Kapitanie, zaiste, toć to delirium tremens w czystej postaci ;-)))))))
OdpowiedzUsuńAhoy
Twój wiersz jest bardzo zacny! Tak trzymać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! :-)