Dziś pean na cześć soboty, a właściwie na cześć poranka, kiedy można otrząsnąć się z tygodnia, wziąć kawę, gazetę i co tam kto jeszcze lubi i oddać się lenistwu. Nawet na parędziesiąt minut. :)
Dla S.J.
,,Sobotni poranek”
Dla S.J.
,,Sobotni poranek”
W sobotni poranek
życie traci impet,
Kawa w kubku cicho
oddycha,
(W końcu po pogoni).
Ty patrzysz w świat,
Bez emocji,
Chłoń wszystko,
Bierz od niego moc.
W sobotni poranek,
Trawa zielona do
granic,
Oczy koi,
Serce koi,
Soboto trwaj!
27.08.2016
Pozdrawiam!
Sobota to śmierć tygodnia ale jakże przyjemna ;-))))
OdpowiedzUsuńAhoy
U mnie sobota tez zazwyczaj leniwa...chwilo trwaj❤
OdpowiedzUsuńSobota to najgorszy morderca piątku. :)
OdpowiedzUsuńA jak w sobotę jest błoto i deszcz zamiast 'zielonej trawy' to już w ogóle. Można tylko odsypiać tydzień, albo nocną imprezę... :D
Kłopoty z tarczycą to straszny syf, jeden malutki oragnek, a ogarnia cały metabolizm człowieka. Na szczęście hormony można zastąpić jedną, poranną tabletką.
OdpowiedzUsuńCzasami poezja jest lekarstwem, lecz tylko na duszę i to też słabym. Ale, że jest bez recepty i nieszkodliwa to trzeba korzystać. :)
Twój utwór poprawia humor (chyba na samą myśl o sobocie). Trzeba się cieszyć każdą chwilą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię Serdecznie :-)