Wiersz będący pewnego rodzaju nawiązaniem do moich myśli, może też trochę do Behemota z ,,Mistrza i Małgorzaty".
,,Wieczór. Dziwna przygoda"Sobota wieczór/spokój na ulicach,
Wtem/planuję popływać,
Wewnątrz mnie strach/na zewnątrz pewność,
Co najdziwniejsze/nie umiem przecież,
Pływać.
Wchodzę do wody/Wisła taka zimna,
Muł dotyka kolan/coraz głębiej/dziwniej.
Wtem/na plecach czuję ciężar,
Odwracam się/kot,
Na mnie usiadł.
Cichym/spokojnym głosem mówi,
Bym się nie bał/inaczej utonę.
Sekunda/szok/zapadam się w wodę,
Po chwili/na powierzchni jestem,
Na powierzchni mej świadomości.
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz