,,Podróż w błękit”
Patrzę w niebo i dziwię się,
Bo mnie ciągnie, ono
mnie chce,
Patrzę w twarze, w
oczy też,
Błękit z bielą
zaprasza mnie.
Po falochronie idę
więc,
W morze wzburzone,
Ono mnie chce.
Podróż przez błękit
zacznie się,
Na części stałe rozłożę
się,
Duch zaś uleci w górę
sam,
W górę do chmur, wiem
co mam.
Potem przez niebo
snuję się,
W chmurach odnajdę
sens i treść,
Na powrót złożę się
za trzech,
Znów na plaży znajdą
mnie.
Nie wiem już sam co
wpływa tak,
Że tracę głowę, ze
światem więź,
Ruszam w dalekie i
potworne,
Nikt nie zatrzyma
wtedy mnie,
W niebie lub w ziemi
kończę bieg,
Patrzę, a on dziwi
się.
Dlatego lubię morski klif,
Tę bryzę i ten jodu
dech,
Ruszam więc znowu w
podróż dnia,
Ruszam do błękitu
bram…
Tam wszystko mówię
zaczyna się,
To co było i to co
jest,
Widzę co robię, wiem
co nie,
A niebo zawsze
przyciąga mnie,
Można tak ciągnąć
powtórki gryf,
Lecz teraz został
czysty wstyd.
Drzwi do percepcji,
serce bram,
(Dobrze rymuje, nie
jest sam),
Kończę już przydługi
wiersz,
Niebo jak zawsze
wzywa mnie.
8.09.2016
Pozdrawiam!
Lubie jak wiersz ma rymy... Twoje z reguły są ich pozbawione, ale w tym widzę, że troszkę poszalałeś no i jakieś rymy się pojawiły ;)
OdpowiedzUsuńA i ogólna koncepcja mnie się podoba .. jeden z takich utworów nad którymi trzeba troszkę pogłówkować.
Pozdrawiam ;)
Noooo panie, rymło się co nie co ;-)))))))
OdpowiedzUsuńJak to u kapitanów z reguły bywa lubią morskie klify
Ahoy
Lubię Syreny! :)
OdpowiedzUsuńSpodziewałam się pochwał dla nieba
a tu taki zastałam poemat
Rewelacyjny wiersz wykonałeś. Aż przyjemnie się czyta i wnika w jego wersy i słowa. Tak trzymaj! Pozdrowienia serdeczne! :-)
OdpowiedzUsuńTez tak lubię balansowac w oblokach😃rzeczywistość Lubie niekoniecznie❤
OdpowiedzUsuń