Dziś wiersz o pewnym miejscu, które powoduje, że zaczynam żyć w innym niż na co dzień trybie i rytmie.
Dla S.J.
,,Arkadia Mazowsza”
Arkadia jest tam,
gdzie cisza gra,
A dyrygentem są jej
ptaki,
Swym śpiewem dobrze
podkreślają,
Pauzy Matki Natury.
Arkadia jest tam,
gdzie wino jest,
Śpiew po nim burzy
ład wokoło,
Lecz nikt nie złości
się już o to,
Bo w końcu lato piękne
przyszło.
Arkadia jest tam,
gdzie las szumiący,
Co tętno pięknie
uspokaja.
Arkadia w końcu tam
jest,
Gdzie jedzenie wprost
z natury je się.
Moja Arkadia, moje
miejsce,
Na mapie Polski, na
Mazowszu,
Tam serce płonie
poetyckie,
Tam czas w okowach nie
więziony,
Tam wszystko w innym
trybie płynie,
Tam człowiek wolny w
końcu żyje.
28.06.2016
Pozdrawiam!
Nieprawda. Arkadia jest w Warszawie ;-)))))
OdpowiedzUsuńAhoy