10.08.2015

Tajemny małż-dwie odsłony.

Dziś dwie wersje wiersza, który powstał jak byłem u rodziny na działce w lesie. Popatrzyłem na sufit, na lampę i pojawiły się takie historie.

,,Tajemny małż"

Znalazłem w lampie ślad muszli,
Doskonale symetryczna powłoka,
Istnienia.

Światło przechodzi łatwo,
Podkreśla dziwne wyłomy,
Zakręty niby tej muszli,
Zakręty same dla siebie.

Nie wiem kto taką stworzył,
Niemal na pewno geniusz,
Zamknąć w lampie kształt muszli,
Poważne to przedsięwzięcie.

15.07.2015

,,Tajemny małż 2"

Sufituję znów skrycie,
I małż zmienia się w lwa,
Smutnego,
Otok małża to jego grzywa,
Jedyne oko zmienione w rysy lwa.

Nie smuć się lwie,
Nie smuć nam się więcej,
Bo jak taki jesteś,
Sufitować nie sposób.

15.07.2015
Pozdrawiam!


3 komentarze:

  1. Po raz kolejny chyle czola przed Twoja wyobraznia
    pozdrawiam ulka

    OdpowiedzUsuń
  2. Hm, coś jakby kwasowe klimaty ;-))))))))))
    Ahoy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niesamowita wyobraźnia!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń