Dziś wiersz o tym jak można zagubić się w mieście, a i tak nikt może nie zauważyć naszego dramatu.
,,Zagubienie w mieście"
Stoję na skrzyżowaniu alei,
Wielkich, głośnych tętnic miasta,
Wkoło szum samochodów,
Zagłusza wszystko.
Nie wiem już nic,
Kim jestem,
Skąd przybywam,
Gdzie idę?
Nie znam tego miasta,
Nie znam żyjących w nim ludzi,
To nic, sam siebie pocieszam,
Usiądę na chodniku, poczekam.
W końcu ktoś mnie zauważy,
Może pozna...
Do dziś wielką atrakcją,
Rogu Siódmej i Czwartej,
Są moje zmumifikowane w spalinach zwłoki,
(Oczekujące pomocy).
1.08.2015
Pozdrawiam!
No no, mocne, przemawia i skłania do zadumania się nad istotą tematu.
OdpowiedzUsuńAhoy:-)
No, tu są wnerwiające obrazki :-(
OdpowiedzUsuńWiersz jak najbardziej prawdziwy.
OdpowiedzUsuńOstatnio zgubiłem się w Poznaniu. Patrząc na to, że byłem tam pierwszy raz sam to i tak nieźle. Ale mnie wszyscy słyszeli i widzieli :)
Bardzo podoba mi się ten wiersz.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ten wiersz.
OdpowiedzUsuń