Wiersz z gatunku absurdalno-groteskowych.
Dla S.J.
,,Ten kot jest zarządcą ziemskim"Przychodzę do jednej kamienicy,
Tam mam znajomego, który mnie nie ostrzegł,
Że kot jest zarządcą ziemskim.
Przed wejściem na klatkę,
Trzeba złożyć mu wizytę,
Z rybą/karmą/mlekiem/głaskaniem.
Ustawiam się w kolejce,
Jestem już sto piętnasty,
Coraz bliżej audiencji,
Wtem kot/zarządca miejscowy,
Wychodzi gdzieś w pośpiechu.
Kolejka rzuca się za nim,
Próbujemy dogonić, wyprosić łaski,
Koniec.
Kot zarządca ziemski,
Znika za horyzontem.
Wizja wizyty upada.
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz