Dziś wiersz powstały z myśli krążących po głowie. Przyczyną pośrednią był tytuł piosenki jakiegoś psychodelicznego zespołu.
Dla S.J.
,,Astrologia niedzielnego poranka"
Wróżbita rzekł ostatnio do mnie,
Bym uważał w niedzielę na jakieś,
Kosmiczne działania.
Leżę więc sobie i myślę,
Co też się mogło wydarzyć.
Jakiś goryl bez futra mógł mnie,
Po osiedlu gonić,
Albo Wielka Zapiekana z Kosmosu,
Do pomocy,
Względnie kobieta z urzędu skarbowego,
Mogła przyjść, wymusić spłatę podatku.
E!
Nonsens w tym tylko,
Wpłacę na konto wróżbity kasę,
(Inaczej pójdziemy do sądu),
Zapomnę o sprawie na zawsze.
12.04.2020
Pozdrawiam!
Zacny utwór - kocham szczególnie "Wielką zapiekankę z kosmosu" (czyżby bliska krewna Latającego Potwora Spaghetti?)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię Serdecznie! :-D