Dla S.J.
,,Babeczkowy człowiek"
Ostatni raz widziany jakiś tydzień temu.
Okruszki prowadzą wzdłuż Siódmej,
Skracają w Czwartą, potem Trzydziestą,
By na Dwudziestej Drugiej znaleźć,
Człowieka-Babeczkę.
Ogryziony do połowy, na wierzchu dżem,
Widok okropny wprost.
Ostatkiem sił mówi coś o sprawcy,
Jakimś poecie okrutnym,
Jadł go w końcu bez zgody.
Nawet obietnica wskazania mu,
Na krańcu tęczy garnca babeczek,
Nic nie zmieniła,
Babeczkowy człowiek odszedł.
Z mąki powstał i w nią się obrócił.
11.04.2020
Pozdrawiam!
,,Babeczkowy człowiek"
Ostatni raz widziany jakiś tydzień temu.
Okruszki prowadzą wzdłuż Siódmej,
Skracają w Czwartą, potem Trzydziestą,
By na Dwudziestej Drugiej znaleźć,
Człowieka-Babeczkę.
Ogryziony do połowy, na wierzchu dżem,
Widok okropny wprost.
Ostatkiem sił mówi coś o sprawcy,
Jakimś poecie okrutnym,
Jadł go w końcu bez zgody.
Nawet obietnica wskazania mu,
Na krańcu tęczy garnca babeczek,
Nic nie zmieniła,
Babeczkowy człowiek odszedł.
Z mąki powstał i w nią się obrócił.
11.04.2020
Pozdrawiam!
O, ale słodki wiersz Ci powstał.
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie czytać tak zacny utwór :-)
Pozdrawiam Cię Serdecznie!