27.03.2020

KPP (Kongres Poezji Polskiej).

Dziś wiersz łączący przeszłość i teraźniejszość. Poza tym są w nim moje wyobrażenia na temat takiej literackiej imprezy.

,,Kongres Poezji Polskiej"

Dziś jadę na spotkanie,
Wielu znakomitych poetów,
W jednym miejscu,
Wykłady, wywiady, rozmowy,
Sztuka z rozwinięciem skrzydeł.

W hali widowiskowo-sportowej,
Już tłum nie do policzenia,
Żąda od twórców niemożliwego,
Dzieł niezwykłych na ich jedno,
Delikatne skinienie dłoni

Wykłady z kolei to porażka jakaś,
Wszyscy prelegenci obstają,
Za tym, by nasza poezja,
Nigdy nie wyszła z pewnych ram
Niezmienność formy naszą siłą.

Uciekłem stamtąd w te pędy,
Krzykiem rozganiałem ciemności,
Już nigdy, już nigdy nie wrócę tam,
Na Kongres Poezji Polskiej.

5.01.2020
Pozdrawiam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz