Dziś duża dawka groteski zmieszane z absurdem. W końcu kto wskrzesiłby Kurta Cobaina na potrzeby jednego wiersza?
,,Kurt grający kotu"
Kurt wstał z grobu,
A może przechodził sobie obok,
Wstąpił na trzecie piętro kamienicy,
Tego się nie dowiemy.
Wziął ze sobą,
Całkiem przypadkiem gitarę,
By móc grać i śpiewać,
Choremu kotu.
Moje oczy zdziwione do granic,
Nie wiem już co jest straszniejsze,
Trup myślący, że ciągle żyje,
Czy kot udający człowieka.
2.07.2019
Pozdrawiam!
Hmm bardzo ciekawe, i te pomysły, na prawdę fajne 😊😁.
OdpowiedzUsuń