Dziś kolejna wariacja na temat śpiewu w moim wykonaniu.
Dla S.J.
,,Jodłowanie”
Spodenki, model
bawarski,
Cisną nieco,
Ale jednocześnie
pomagają,
Wyciągać najwyższe
nuty w jodłowaniu.
To nic, wypiję
jeszcze jedno piwo,
Kelnerka za jednym
razem osiem niesie,
To ja dwunastego nie
wypiję?
Nie wypiłem już ani
jednego,
Udusiłem się w tych
zielonych spodniach,
Zobaczyłem się w
lustrze,
Coś śpiewałem.
Udusiłem się sam,
W oparach absurdu.
15.10.2015
Pozdrawiam!
Jak szelki zbyt mocno podciągniesz to taka przygoda może się zdarzyć ;-))))))))))))
OdpowiedzUsuńAhoy
A kapelusik z piorkiem miales
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplo ulka
Wiersze mają to do siebie, że każdy interpretuje je zależnie od przeżyć, poglądów, patrzenia na pozostałe fakty. Tak, jestem anarchistyczny i często stosuję to w swoich wierszach, jednak było to bardziej osobiste wyznanie. Staram się zachowywać głębię oraz zobrazowanie wiersza na tyle ile umiejętności pozwalają. :)
OdpowiedzUsuńCo do wiersza to jest on bardzo bliski mi. W sumie zaprzestanie picia pozwoliło mi zacząć pisać i wypluć wszystko to co tłumiłem przez ten czas w sobie. Jak się opijać to wódką, duża ilość piw to zbrodnia. :D
Całe szczęście, że to tylko "jodłowanie" (!)
OdpowiedzUsuńDobrego jutra!
Och, nie wiedziałam, że jodłujesz :D
OdpowiedzUsuńWiersz, bardzo interesujący :)
Pozdrowienia ;)