Co pewien czas znajduję w Sieci zdjęcie, które mnie zachwyca, pobudza jakąś ukrytą strunę. Tak było w wypadku tego wiersza, najpierw zobaczyłem zdjęcie, potem starałem się ubrać w słowa, to co zobaczyłem.
,,Mgły miejskie"
Miasto dziś pływa w mglistej rzece,
Tu wir, tam coś na kształt zakola,
Mgła otula szpice, zegary,
Nawet wieża,
Najwyższy budynek świata,
Zatracony w mglistych poświatach.
Gdy tylko Słońce chyli się w pomarańcz,
Na jego tarczy widać miasto,
(Trochę jakby w tle),
W oddali,
Jakby człowiek w lustrze oglądał,
Swoją twarz niemająca doczekać jutra.
12.09.2014
Pozdrawiam!
...prawda ?! ze dosyc juz tych mgiel i tak naprawde w glegi serca chcemy ciepla i wiosny ulka
OdpowiedzUsuńOooo wyczuwam, że fregata zawinęła do portu zwanego Biblioteka ;-))))))))))
OdpowiedzUsuńŚwietny wiersz! Szczególnie podoba mi się druga strofa.
OdpowiedzUsuń