Dla S.J.
,,Kwitnąca wiśnia"
Samuraj z mieczem u boku,
Wędruje nad morski brzeg,
Siada na płaskim kamieniu,
Zatapia się w myśleniu.
Gdy Słońce w czerwieni się skryło,
Samuraj wyciągnął miecz,
Kimono,
Słońce,
Kwitnąca wiśnia,
Wszystko czerwone jak krew.
6.01.2015
Pozdrawiam!
Nie wiem czy mam dobry tok myślenia, ale kojarzy mi się to z seppuku... apropos to w tamtym roku chyba, bardzo ciekawy film wyszedł "47 runinów" czy jakoś tak... apropo samurajów ;p
OdpowiedzUsuńA w jakim celu on wyciągnął katanę swą? Nią nie wykonywało się "plastyki jamy brzusznej" ;-)))))
OdpowiedzUsuńWiśnie nie kwitną czerwono :-)
Ahoy
Szczegóły, szczegóły... przecież w czerwieni zachodzącego słońca i kwiaty wiśni mogą wydać się czerwone, a samuraj... po prostu obserwując swój miecz, zastanawiać się może, czego ostrze tak naprawdę broni, czy jest szczęśliwy na drodze, którą obrał, itd. (z pewnością dlatego udał się w miejsce, gdzie nikt mu nie przeszkadza i gdzie dominuje cisza). Przynajmniej ja tak odczytuję ten wiersz... nie zawsze musi chodzić o seppuku (jak kto woli: harakiri).
OdpowiedzUsuńTrzymaj się! Zacny utwór :)