Wiersz będący krytyką oderwania od rzeczywistości niektórych hierarchów w KK wczoraj i dziś.
,,Mnich i biskupi"
Przyjechał do nich z daleka,
Zmęczony, dali mu jedynie stołek,
Spragniony, dali mu jedynie łyk wody,
Głodny, dali mu jedynie skibkę chleba.
Przyjął wszystko godnie, podziękował Bogu.
Oni, rozparci na kanapach,
Szaty, złoto, wszystko najdoskonalsze być musi,
Ledwo zainteresowani problemami prowincji.
Mnich próbuje przekonać biskupów,
O wsparciu dla wsi, dla siół,
A oni wołają tylko,
Opowiadaj nam o swoich przygodach.
Wstał w końcu, nie zdzierżył pogardy,
Skłonił się, wyszedł z szacunkiem,
W korytarzu sam do siebie rzekł:
,,Lepiej być skromnym pośród pokornych, niż łupy dzielić z pysznymi".
Zmęczony, dali mu jedynie stołek,
Spragniony, dali mu jedynie łyk wody,
Głodny, dali mu jedynie skibkę chleba.
Przyjął wszystko godnie, podziękował Bogu.
Oni, rozparci na kanapach,
Szaty, złoto, wszystko najdoskonalsze być musi,
Ledwo zainteresowani problemami prowincji.
Mnich próbuje przekonać biskupów,
O wsparciu dla wsi, dla siół,
A oni wołają tylko,
Opowiadaj nam o swoich przygodach.
Wstał w końcu, nie zdzierżył pogardy,
Skłonił się, wyszedł z szacunkiem,
W korytarzu sam do siebie rzekł:
,,Lepiej być skromnym pośród pokornych, niż łupy dzielić z pysznymi".
Nigdy do pałacu nie wrócił.
Pozdrawiam!
No cóż. Temat na topie. Ja jestem jak najgorzej nastawiona do kleru na każdym poziomie hierarchii.
OdpowiedzUsuńKońcówka bardzo wymowna. Tak się niszczy zwykłą chęć pomocy.
OdpowiedzUsuńMuy cierto. Profundo poema. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńProfundo poema. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńŚwietny wiersz. Ten kontrast między mnichem a biskupami daje do myślenia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Serdecznie ;-)
PS - Dziękuję za uznanie mojego utworu.