Wiersz nawiązujący do sztuki oraz emocji wywołanych nią.
Rysuję sobie spokojnie,
Ołówek w ręku płonie, arkusz papieru jeszcze,
Jeszcze nie.
Wtem, patrzę się, widzę kątem oka,
Jak ktoś maluje mnie, mój portret.
O! Zajmuje mi to chwilę,
Wiem już kto to,
To ja sam, maluję,
Maluję autoportret.
Muszę przyjąć minę,
Na styku niechęci z nienawiścią,
Do siebie samego.
Ołówek jako broń,
Świetnie może się nadać.
Pozdrawiam!
Bardzo mi się podoba twój utwór - świetnie Ci wyszedł.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam! ;-)