Wiersz powstał od wersów o goleniu się i kropli krwi spływającej po policzku. Reszta przyszła do mnie później, nawiązałem lekko do filmu Bergmana pt. ,,Siódma pieczęć".
Zacięcie się w/przy goleniu,
Nie boli tak, jak mogłoby się zdawać.
Kropla krwi spływa po policzku,
Słodkawy zapach przenosi mnie,
W inny, obcy nieco wymiar.
Rycerz bez zbroi chodzi po wybrzeżu,
Patrzy w dal, na morze,
Jakby szukał czegoś, czekał na coś,
A może na kogoś.
Widzę go przez wizjer kamery,
Szukam idealnego ujęcia,
By oddać melancholię świata.
Wieczorem, w hotelu będąc,
Rozmyślam leżąc na łóżku,
Nad ostatnią partią z Panem Ś.
Jak mam przesunąć figurę,
By wygrać z nim, by odejść.
Jak mam przesunąć figurę,
By przegrał i odszedł.
Pozdrawiam!
Profundo poema. te mando un beso.
OdpowiedzUsuńProfundo poema. te mando un beso.
OdpowiedzUsuń