Absolutnie absurdalny tekst, mający jednak jako podstawę pewnego rodzaju śmierć, która po chwili zastanowienia jest chyba jedną z jej lepszych rodzajów.
,,Umarłem we śnie"
Umarłem sobie tak luźno,
We śnie, po prostu.
Ciemność trwała o wiele za długo,
Aż do głowy przyszedł strach.
Ciemność trwała, trwała i trwała,
Przez tysiące, miliony lat,
W strachu krążyć zacząłem po głowie,
Aby znaleźć po śnie jakiś ślad.
W końcu dziwny załom zauważam,
Zbliżam się, podchodzę bliżej,
A tam Śmierć z kosą stała,
Czerń ubrania, pustka po oczach.
Wtedy koniec już na mnie przyszedł,
Tak umarłem we śnie sobie cicho.
Absurdalne jest to, że nie żyję,
Jednak wiersz ten mogłem napisać.
5.01.2020
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz