Dziś wiersz nietypowy, powstały pod wpływem Potwora-Słowotwora, rymy sypią się gęsto, choć swoją jakością chyba nie powalają do końca.
,,Wiersz o przebywaniu w czymś w rodzaju wyższego stanu świadomości"
Kiedy życie daje w kość,
A sny ciemne spać nie dają,
Usiądź w kącie, otwórz duszę,
I zaczekaj na natchnienie.
Wtedy wszystko samo płynie,
Jeden żołnierz świetnie żyje,
Druga pani kosi trawę,
A mnie potwór dorwał nagle.
Straszny to stwór, ten od rymów,
Siedzi ciemny i się szczerzy,
A ja z lekka ogłupiały,
Gram w te jego czarne klasy.
Przy okazji mówię głośno,
Chodź potworze,
Męcz mnie męcz,
Dziś na rymy też mam chęć.
Łączę brzydkie słowa razem,
Rym zasłania się obrazem,
Wyżej, wyżej mili państwo,
Teraz ryż się sypie, draństwo,
Mięso jeża, jaka sprawa,
Koniec świata się powtarza,
Och! Potworze Słowotworze,
Idź, przepadnij w jaźni część.
Gdzie najgorsze wiersze płoną
Gdzie te rymy są przygodą,
Trzeba chyba kończyć wiersz,
Wpadam w trans, a po nim w sen.
Tam mnie palą i trzymają,
Aż pisanie znudzi się,
Wtedy budzi mnie już słowo,
,,Odstaw wiersze, wyjdź do parku",
Wszystko chodzi jak w zegarku,
Trzeba teraz kończyć wiersz,
Kiedy nowy?
Sam już wiesz.
8.05.2018
Pozdrawiam!
Ostrożnie kapitanie, od "wyższego stanu świadomości" do stukania w czajnik niedaleko. Jakby co to ostrzegałem ;-)))
OdpowiedzUsuńAhoy
Hehe xD Udał Ci się ten wiersz ("Chodź potworze" od razu skojarzyło mi się z jedną piosenką Grzegorza Halamy, gdzie padły słowa: "Chodź potworze, ja Cię uczyć karzę"). Urzekł mnie ten potwór słowotwór :-)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia Serdeczne i jeszcze raz Wszystkiego Dobrego! :-)