Dziś wiersz będący swoistą zapowiedzią zmian, kiedy nastąpią, tego nie wiem. Może się też okazać, że nigdy, kto to w sumie może wiedzieć. :)
,,Coś o Kosmosie, psie i Kapitanie"
Tak jak wielcy twórcy przede mną,
Tak i ja lubię czasem spojrzeć,
W niebo.
Szukam na nim tego magicznego,
Wiecznego spokoju,
Gwiazd umarłych,
Których ciała nadal są,
Nawet po tysiącu lat.
Moje oczy przyzwyczaiły się już do nocy,
Wtedy widać jeszcze więcej z ciał,
Niebieskich łodzi przymierza.
Ludzie nie wierzą mi często,
Gdy mówię im o mym psie,
Siedząc w kuchni, przypomina czarną dziurę,
A jego oczy zdają się mówić:
,,Człowieku pomóż"'
Porzucam powoli swoje alter ego,
Kapitan Baryłka chyba zniknie,
Na razie jednak musi trwać,
Dopóki nie znajdzie godnego zastępstwa.
8.05.2018
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz