Dziś wiersz o tym co można zrobić ze słowami będąc pisarzem czy poetą.
,,Mam słowo "
Mam słowo i zaraz go użyję.
Najpierw dotknę powierzchni,
(Może jest trujące?).
Nie jest złe, więc idę dalej,
Sięgam ręką by kształtować słowo,
Na swój własny sposób.
Wyłania się powoli z ciemności,
Sens słowa, zawiera w sobie to coś,
Co światłem napełnia cały świat.
Teraz słowo staje się właściwe,
Wiem już jak mam nim kierować,
Stworzę sobie świat.
Poeta bawi się w Stwórcę,
Małego kalibru.
Może spotka go za to kara?
Tak, gdy tylko przekroczy,
Tę jedną, niewidzialną granicę.
7.09.2017
Pozdrawiam!
To już blisko do tego by "ciało słowem się stało". A tak na marginesie widziałem na pewnych drzwiach tabliczkę:"Mam Yorka i ne zawaham się go użyć" ;-)))))To tak a propos pierwszego wersu ;-))))
OdpowiedzUsuńAhoy