Dla S.J.
,,Syn Wiatru”
Za oknem wiatr jak z
Kosmosu,
Dmie wyrywając ludzi
ze snów.
Wychylę się na
moment,
O nie!
Porwanie i lamenty,
Nie wiem po co.
Błyskawice od Siostry
Burzy,
Ciskać w głowy
grzesznych,
(Od mojej
zaczynając).
Syn Wiatru,
Ze mnie,
Co wieczór.
17.02.2016
Pozdrawiam!
Kiedy chwiejesz się wieczorem - pora spać!
OdpowiedzUsuńTu akurat chwianie się było wyjściem do całej historii. W końcu jakbym się nie wychylił to nie zostałbym tym Synem wiatru, cokolwiek to bliżej znaczy. :)
UsuńPozdrawiam!
Jeżeli nauczymy się chwiać, to trudniej będzie o złamanie (to tak przewrotnie)...
OdpowiedzUsuńJednak wtedy może pojawić się tak zwane zmęczenie materiału. I jednak złamanie może nastąpić.
UsuńPozdrawiam!
Czyli rozumiem, że po "wychyleniu się" miałeś fryzurę jakby piorun strzelił w drapakę, stąd "syn wiatru" ;-))))))))))))))
OdpowiedzUsuńAhoy
Muszę przyznać, że zainspirowałeś mnie tym utworem. Ciekawa koncepcja. :)
OdpowiedzUsuń