Utwór nawiązujący do estetyki wiktoriańskiej, mody na niesamowite opowieści, fotografie post mortem i tego pokroju sprawy.
Patrzę przez gotyckie okno,
Naszego wspaniałego, starego domu,
W pobliżu widzę wielki,
Wiktoriański grobowiec.
Leżą w nim dawni właściciele,
Czasem, gdy patrzę kątem oka,
Widzę ruch, otwierają się drzwi,
Krypty.
W końcu przyszli,
Zaciągnęli mnie, rodzinę moją,
Na swoje miejsce.
Teraz siedzą, starają się przynajmniej,
Próbują aktorskiej gry, udawania,
A my, w grobowcu.
Leżenie może być interesujące,
A kamienie nie są takie zimne...
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz